piątek, 17 marca 2017

Wiosenne pobudzanie.

Mikser i ciasto miodowo-cukrowe
Zastanawiam się, czy to już czas na stymulacyjne pobudzenie pszczółek ciastem? Widać, że stanowczo szukają już pyłku, wiec pewnie matki już czerwią. Temperatura w niektóre słoneczne dni przekracza 14 st C, jednak bywają tez dni, a w szczególności noce, z temperaturą około 6 st C. Warto, więc zacieśnić ramki ("na jedną pszczołę"), aby mogły łatwiej utrzymać temperaturę dla rozwijającego się czerwiu. Skoro zbierają pyłek to potrzebują też wodę, więc jeśli nie maja naturalnego czystego źródła wody w pobliżu, warto ja podać np. w pojemniczkach w powałkach, u góry gniazda (są takie z tworzywa na szerokość "pajączka"), aby sama się ogrzewała od ciepła wydzielanego przez pszczoły w ulu. Wracając do wiosennego pobudzania ciastem, to osobiście zdecydowałem się już podać przynajmniej do jednej rodziny. Ciasto robię sam z miodem z sacharozy. Najpierw mikserem miksuje cukier kryształ na cukier puder. Potem w rękach zagniatam go razem z miodem, do czasu uzyskania jednolitej, nie klejącej się zbytnio do rąk masy. Można dodać pyłek pszczeli. Potem robię porcje w woreczkach i wkładam do lodówki, aby ciasto nie sfermentowało. Podaje w razie potrzeb. Na razie podałem ciasto do jednej z rodzin, gdyż po pierwszym przeglądzie wiosennym i oczyszczaniu dennic, rodzina ta miała największy osyp. Po zimie w tej rodzinie, na dennicy znalazłem około 0,6 kg osypanej pszczoły. Dodatkowo zostało tej rodzinie mało pokarmu (2 ramki WLKP miodu). Niezłe „głodomory” te pszczoły. Pewnie się spracowały na jesień. Zrobiły świetny miód z nawłoci. Ta rodzina to Buckfast od p. Andrzeja i Beaty Cegiełko. Trochę to tłumacze, że ich ul stoi w cieniu, więc mają mniej słońca, a co za tym idzie zimniej. Pamiętajcie jednak, że w normalnych warunkach najzdrowszy dla pszczół jest miód. Jednak jeśli już podajemy ciasto, a nie ma pyłku w okolicy, lub pogoda nie pozwala pszczołom na zbieranie, dobrze jest dodać do ciasta pyłek, zebrany wcześniej w sezonie. Do tego celu warto więc, mieć poławiacz pyłku, w kilku ulach. Osobiście wyrabiam sam ciasto z cukru buraczanego z miodem. Polecam ten z Krajowej Spółki Cukrowej. Na moim ostatnim szkoleniu w Puławach był przedstawiciel Zakładu z Glinojecka i omówił proces utrzymania jakości produktów i statystyki, dotyczące produkcji inwertu (fruktoza, glukoza), jak i samego cukru, marki handlowej "Diamant". Ja najchętniej go stosuje, ale każda z polskich 17 cukrowni produkuje dobrej jakości cukier. Polecam zaopatrywanie się w cukier, czy inwert z Krajowych Spółek Cukrowych np. Glinojecka. Ostatnio kupiłem cukier z cukrowni z Torunia i zarówno ja, jak i pszczółki są zadowolone. Myślę, że takie rozwiązanie pozwoli Wam uniknąć niepożądanych składników w cukrze, czy problemów np. z krystalizacją inwertu, co wpływa na zdrowie pszczół. Na zdjęciu powyżej zamieszczam mój prosty zestaw do produkcji ciasta cukrowego. Działa! P.S. Trikolorowy kot czuwa, by uli nie splądrowały gryzonie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam serdecznie. Zamieszczam komentarze po weryfikacji treści obraźliwych. Dziękuje za opinię i uwagi. Pozdrawiam adammiodek.blogspot.com