wtorek, 5 grudnia 2017

Miód płynny i stały, cz.1.

Witam Was sedecznie, a w szczególności moich obecnych i przyszłych klientów, amatorów miodu z mojej pasieki. Pomimo, że świadomość spożywania zdrowej żywności w Polsce rośnie, wiedza przeciętnego klienta na temat produktów pasiecznych jest niewystarczająca. W trakcie sprzedaży miodu zauważyłem kilka powtarzających się pytań i tematów. Powodów takiego stanu rzeczy jest pewnie kilka. Myślę, że jednym z nich jest pewnie obecny agresywny marketing sprzedaży i Nasze przyzwyczajenia ze sklepów wielkopowierzchniowych. Produkt znany Nam i świecący jest dobry! Poza tym fałsz powtarzany wielokrotnie staje się prawdą. Brakuje Wszystkim Nam pewnie czasu, aby zadać sobie kilka pytań, a potem zadać sobie trudu by poczytać i wiedzieć! Dodatkowo pamięć jest zawodna. Warto kożystać z wiedzy  i  doświadczenia poprzednich pokoleń. Ale do rzeczy.

Podstawowe pytanie jakie często słyszę na temat miodu to:
"Dlaczego miód jest "zcukszony"(mam tu na myśli jego postać stałą- skrystalizowaną)?"
Autor takiego pytania zazwyczaj ma na myśli to, że jest on w postaci stałej, a nie płynnej. Dalej często za tym kryje się teoria, że to pewnie wina dodanego cukru do miodu... W miodach zakupionych w marketach może się zdarzyć taka sytuacja (choć nie przesądzam takiego stwierdzenia o wszystkich miodach zakupionych w sklepie wielkopowierzchniowym). Z racji ceny firmy pośredniczące mogą sprowadzać miody z Ukrainy, czy Chin. Taki miód zazwyczaj jest niewiadomego pochodzenia pożytkowego i może być z nieznanego regionu. Z racji ilości sprowadzanych przez pośredników, jest też narażony na modyfikacje i mieszanie z syropami glukozowo-fruktozowymi, czy dodanie np. cukru. Gdy kupimy taki produkt, posiadający zapewne wszelkie certyfikaty i tak w przypadku niezadowolenia z jego jakości, smaku itp. i tak nie zwrócimy go do przczelarza, aby go wymienić. Zresztą jego jakość może być powodem dodatków dodanych po drodze do klienta, jakości transportu, podgrzewania, ilóści zawartych w nim środków ochrony roślin (pestycydów) oraz innej chemii itp. Myślę, że w przypadku zakupu miodu bezpośrednio od pszczelarza otrzymacie fachowe doradztwo i ewentualną wymianę w przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń związanych z jego jakością. Dodatkowo warto abyście sami zastanowili się przed zakupem, czy miod pochodzi z pożytków wielkopowierzchniowych, czy też nie? Byłem ostatnio na szkoleniu, gdzie widziałem badania dowodzące, że miód z miasta i lasu zawiera mniej pestycydów od miodów pochądzących z upraw wielkopowierzchniowych.

Odp.:
Miód zaraz po odwirowaniu jest płynny (galalerowaty w przypadku miodu wrzosowego, czy spadziowego). W polskich warunkach klimatycznych zaczyna krystalizować zaraz po odwirowaniu, czyli zmieniać stan skupienia na stały. Proces jest zjawiskiem naturalnym. W przypadku miodu wielokwiatowego trwa to około 6 tygodni. Miodem płynnym jest w Polsce miód akacjowy, zresztą bardzo lubiany przez dzieci. Oczywiście można mieć swoje preferencje i jeśli ktoś lubi miód w postaci płynnej mogę taki dostarczyć, po poddaniu go procesowi dekrystalizacji w urządzeniu do tego przeznaczonym. Aby był on w pełni zdrowy i nie tracił swoich właściwości i posiadał aktywne enzymy kożystne dla Naszego układu trawiennego i jelitowego, należy go "przywrócić", ze stanu stałego kożystając z dekrystalizatora, w którym można ustawić temperaturę dekrystalizacji. Cały proces powinien trwać 2 doby i temperatura dekrystalizacji nie powinna przekaczać 40st C. Na dowod poniżej zamieszczam przykładowy dekrystalizator, który ja stosuję w przypadku zamówień na "miód płynny".
Dekrystalizator ze sterownikiem Carel.