Zastanawiałem się nad ogrodzeniem na mojej kolejnej lokalizacji pasieki na Polach Lednickich. W zeszłym roku na pasiece posadziłem 120 krzewów rokitnika. Jednak po zimie okazało się, że sarny kilka z nich obgryzły i krzewy zmarniały. W to miejsce posadziłem już kolejne rośliny. Jednak zmotywowało mnie to do realizacji planu ogrodzenia. Po rozpatrzeniu kilku projektów, zdecydowałem się na ciekawy pomysł, który będzie się dobrze komponował z okolicą, nie przesłaniał jej, a dodatkowo pozwala oszczędzić pieniądze. Metod polega na pozyskiwania gałęzi zwanych żywokołami, które pozyskuje się ze starszych wierzb zimą i sadzi w marcu/kwietniu po rozmarznięciu gruntu. Dalej na terenach z wysokim poziomem wody gruntowej sadzi się grube pędy wierzbowe o średnicy 5-10 cm i długości (w zależności od potrzeb) 1,5 do 2,5 m.
Więcej szczegółów możecie uzyskać na stronie Towarzystwa Przyrodniczego "Bocian".
http://www.bocian.org.pl/wierzby/przepis
W tym miejscu dziękuje p. Adamowi Tarłowskiemu z "Bociana" za instrukcję i wsparcie. Swoją akcje ogłowienia trzech wierzb, wykonałem na Polach Lednickich kolo Gniezna na początku miesiąca. Uzyskałem około 60 sztuk żywokołów. Leżały tydzień w strumieniu. Następnie wiertnicą ogrodową śr. 150 mm, po wytyczeniu linii działki przygotowałem 44 otwory do nasadzeń. Następnie usunąłem odrosty i dociąłem je do wymaganej długości ok. 2,5 m. Dwa tygodnie temu wsadziłem żywokoły- gałęzie do ziemi na głębokości 60-70 cm. Dobrze jest kiedy ziemia jest wilgotna. Ja ją wcześniej dodatkowo zamuliłem. Mam nadzieje, ze się przyjmą. Tak, czy owak 44 wsadzone w Parku Natura 2000.
https://www.youtube.com/watch?v=VFxFgai-JFo
Następnie przygotowałem słupki narożnikowe-naciągowe, a żywokoły posłużą jako żywe słupki dla siatki leśnej. Mocowanie ich wykonuje się sznurem, aby nie kaleczyć drzew. Przykład takiego ogrodzenia przedstawia film:
https://www.youtube.com/watch?v=BzYYWervHQU
Blog o pszczelarstwie.Opisuję w nim historię pasji,która jest ważną częścią mojego życia.Uczę się od 4 lat.Zacząłem od czytania książek i internetu.Potem poznałem pszczelarza i wizytowałem pasiekę.Jestem po kilku szkoleniach.Mam nadzieję,że opis mojego punktu widzenia,pozwoli innym osobom założyć własną pasiekę podjąć decyzję.Naprawdę warto! Chciałbym,aby moje uwagi i spostrzeżenia przyniosły wartość dodaną też doświadczonym pszczelarzom,a "pozytywnie zakręconych" zapraszam do wymiany opinii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam serdecznie. Zamieszczam komentarze po weryfikacji treści obraźliwych. Dziękuje za opinię i uwagi. Pozdrawiam adammiodek.blogspot.com