sobota, 10 czerwca 2017

Brak matek użytkowych, a konieczność ich hodowli na pasiece.

Z uwagi na moją nieobecność urlopową, w dwóch rodzinach miałem braki matek. Pierwszy przypadek przez wyrojenie się jednej z rodzin (odzyskałem rój), a w drugim przypadku po moim podziale rodziny, gdzie prawdopodobnie w trakcie oczyszczania dzikiej zabudowy w dennicy uszkodziłem matkę. Postanowiłem więc kupić matki. Zauważyłem jednak, że z uwagi na zimny kwiecień na rynku brakuje matek użytkowych. Próbowałem u kilku hodowców, również przez znajomych pszczelarzy- bez sukcesu.

Film1-Konieczność hodowli matek użytkowych na pasiece >>>>
Udało mi się wreszcie zamówić u Państwa Różyńskich– Pszczoły Kaukaskie, które to też posiadam na pasiece. Hoduje również trutnie w rodzinach. Podawanie matek z innych pasiek wzbogaca genetycznie posiadaną linie pszczół i zmniejsza prawdopodobieństwo chowu wsobnego.

Film2- Podawanie matek jednodniówek NU (czyt. nieunnasienionych) w klateczce na próbę kitowania- przyjęcia w rodzinie pszczelej. >>>>
https://www.youtube.com/watch?v=KpN9EyZfc0o

 Warto też pamiętać, że pełna rodzina skład się z trutni. Koegzystencja ich w rodzinie w trakcie sezonu użytkowego (wg. kolegi Krzysztofa J. z Poznania) zwiększa produkcję miodu. Wykonano badania potwierdzające, że rodzinom, którym nie usuwano czerwiu trutowego i nie stosowano ramki pracy przyniosły za cały sezon średnio o 16,2 kg miodu więcej, niż rodziny, w których wycinano czerw trutowy. Jednym słowem my pszczelarze nie powinniśmy przeszkadzać pszczołom, a one nam się odwdzięczą. Oczywiście walka z varroa destructor musi być stosowana. Z każdego doświadczenia najlepiej wyciągnąć wnioski. Ja postanowiłem, że muszę zająć się też hodowlą matek użytkowych na własne potrzeby pasieki. Zróbcie to samo!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam serdecznie. Zamieszczam komentarze po weryfikacji treści obraźliwych. Dziękuje za opinię i uwagi. Pozdrawiam adammiodek.blogspot.com